• Kobieta Wir

    Trzasnęła furtką.  Wzburzona bardziej niż sądziła przeszła przez ulicę i zrobiła to, co zawsze w takich momentach. Wydeptaną od lat wewnętrzną nawigacją skierowała się w stronę oceanu. Czuła, że tym razem nogi poniosą ją dalej niż zwykle. Od kilku dni coś w niej narastało, czuła jej grzejące się ciało. Sytuacja na imprezie, niby żartobliwe zaczepki, tylko roznieciły tlący się płomień. Nie spodziewała się, że gadanie ludzi jeszcze ją tak poruszy. Wyjechał 13 lat temu, a oni wciąż insynuują. Jak można tak długo żyć czyimś życiem? Żachnęła się i o mało co nie przewróciła o wystający kamień.  Dystans to słowo nagle pojawiło się w jej przestrzeni.  Ok Ok powiedziała głośno wpatrzona w…