• To ciało do kochania

    Nałożyła na dłoń balsam do ciała i już miała schylić się do lewej nogi, gdy poczuła powiew ciepłego wiatru i zapach kakao. Zastygła, bo impulsy w jej mózgu zgodnie stwierdziły, że to niemożliwe. Stała w swojej sypialni, a poplamiona czekoladowymi lodami poduszka sugerowała, że nie może być inaczej. W domu zero wiatru hmm, już nie mówiąc o kakao, bo ostatnio wyszło i zapomniała za nim pobiec. ***  Masz Dziecko, pij.  Usłyszała głos swojej Babci.  Spojrzała w kubek i odruchowo sprawdziła czy nie ma kożucha, a babciny błysk w oku stał się ciepło czujny. Moja Droga chodź, pokażę Ci coś. Wzięła ją za rękę i razem powędrowały z kolana w stronę…