Zew Natury

Co byś robiła, gdybyś nic nie musiała?

Nie wiem co bym robiła. 

Byłabym wichurą, która ułatwia liściom opaść na ziemię.

Byłabym rytmem wybijanym przez bębny, który słyszę w swoich głębinach.

Muśnięciem zostawiałabym trwały ślad.

Byłabym słońcem, od którego pomidory się czerwienią.

Górskim jeziorem ożywiającym każdą komórkę ciała. 

Dzikością z wiatrem we włosach i okrzykiem radości.

Wirem, który unosi liście w magicznym tańcu.

***

Cisza.

Byłabyś wichurą? Czyli? Będziesz udawać jak drzewa szumią? 

***

Będę mówić to co czuję, bo tak poruszam to co jest gotowe do poruszenia.

Będę przy sobie, komu się spodoba to dołączy.

Pisząc maile będę patrzeć głęboko w oczy.

Będę malować usta na czerwono i zostawiać ślad na filiżance. 

Będę patrzeć z uśmiechem jak jesz kanapkę. 

W szpilkach będę chodzić boso po trawie.

Będę bujać biodrami i śpiewać o północy i w Paryżu.

Będę.

Jestem.

Bo jestem kobietą.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *